Pokazywanie postów oznaczonych etykietą lublin. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą lublin. Pokaż wszystkie posty

piątek, 28 lipca 2017

IX spotkanie "Czytaj i pij" i kilka słów o Pani Bovary.

To już rok odkąd zaczęły się spotkania "Czytaj i pij". Dopiero co robiłem pierwsze spotkanie, na którym rozmawialiśmy o Mistrzu i Małgorzacie, a od tego czasu odbyło się już dziewięć. Nie czas jednak na podsumowania. Jest jeszcze wiele rzeczy do zrobienia. Najtrudniej oczywiście zachęcić ludzi do przeczytania książki, nieco mniej do przyjścia na samo spotkanie. Mam nadzieję, że za rok będzie już przynajmniej dwadzieścia spotkań za nami i względnie stała ekipa, która chce poznawać nowe rzeczy, rozwijać się i dobrze się bawić.

Tym razem rozmawialiśmy o Pani Bovary, XIX-wiecznej powieści psychologiczno-obyczajowej Gustave'a Flaubert'a. Główną bohaterką jest Emma, której nie do końca odpowiada życie jakie prowadzi. Nie żeby miała obiektywnie jakieś złe warunki. Mąż-lekarz, którego wybrała dobrowolnie, uwielbia ją i zrobi dla niej wszystko. Żyje we względnym dostatku, w ładnym domu na wsi, nie musi ciężko pracować. Emma marzy jednak o czymś więcej. Jej wyobrażenie o życiu ukształtowały romanse, których akcja toczyła się w arystokratycznym środowisku. Sama pochodzi z chłopskiej rodziny i za wszelką cenę chciałaby się wyrwać gdzieś do wielkiego miasta, np. do Paryża. Ma o sobie wysokie mniemanie, przy tym jednak jest realistką i wie, że niejedna kobieta chciałaby być w jej sytuacji. Co jednak się stanie, gdy jej wierność zostanie wystawiona na próbę?

Opinia o Pani Bovary może być zupełnie różna w zależności od poglądów czytelnika. Dla osoby o lewicowych poglądach Pani Bovary zasługuje na współczucie, gdyż jest ofiarą panującego wówczas (dla niektórych i dzisiaj) systemu patriarchalnego, sprowadzającego kobietę do roli ozdoby dla mężczyzny, bez prawa do realizacji własnych pragnień i ambicji. Z kolei dla osób o konserwatywnych poglądach Pani Bovary jest niemoralną kobietą, bez żadnych pozytywnych cech, niepotrafiąca zaakceptować własnej pozycji w społeczeństwie. Ktoś starający się spojrzeć obiektywnie dostrzeże, że Emma była osobą niedojrzałą, bezmyślną i ułomną w zarządzaniu środkami finansowymi.

Na spotkaniu określenia "głupia pinda" wobec Emmy były jednymi z najłagodniejszych :) Skoro to jednak klub dyskusyjny nie zadowoliłem się taką jednomyślnością i postanowiłem bronić głównej bohaterki. Próbowałem przedstawić sytuację szerzej, z pominięciem osobistych cech Pani Bovary, bowiem tematyka jest aktualna do dzisiaj i zawężanie jej do zwykłego braku moralności było by zbytnim uproszczeniem.

Jeżeli ktoś jeszcze nie przeczytał Pani Bovary to zachęcam. Akcja jest dosyć ciekawa, nie znajdziemy tam nudnych opisów krajobrazów i podobnych rzeczy. Nadciągającą katastrofę daje się przewidzieć prawie od początku powieści, chociaż nie brakuje również zabawnych momentów. Moim ulubionym jest przeplatanie romantycznych rozmów Emmy i Rudolfa odgłosami spikera na targach rolniczych. Właściwie ta scena idealnie pokazuje wygórowane oczekiwania głównej bohaterki na tle rzeczywistości.

Zapraszam na kolejne spotkania, tym razem czytamy Imię róży Umberto Eco.


niedziela, 21 sierpnia 2016

II spotkanie "Czytaj i pij" - relacja


 

W ciepły, piątkowy wieczór odbyło się kolejne spotkanie naszego klubu dyskusyjnego. Czworo uczestników to już stali bywalcy, a miłą niespodzianką była wizyta dwóch gości z Warszawy. Miejsce było to samo co poprzednio, czyli Blues Brothers. Być może następnym razem spotkamy się gdzie indziej. Ostatnio w Lublinie otworzono całkiem sporo nowych lokali, do których warto wpaść. Możemy też pomyśleć o spotkaniu w jakimś bardziej nietypowym miejscu. Czekam na wasze sugestie.

Na potrzeby spotkania przeczytaliśmy książkę Metro 2033 Dimitrija Głuchowskiego, która opisuje zmagania ludzi walczących o przetrwanie po wojnie atomowej w moskiewskim metrze. Postapokalipsa raczej nie wzbudziła naszego wielkiego entuzjazmu. Książka nie sprostała naszym oczekiwaniom, pomimo dość wysokich ocen na różnych serwisach książkowych. Zgodnie uznaliśmy, że akcja w Metro 2033 mogłaby być poprowadzona lepiej, bohaterom (zwłaszcza głównemu) przydałoby się nieco głębi, a świat powinien zostać bardziej przemyślany. Już po przeczytaniu książki dowiedziałem się, że książka była debiutem literackim Głuchowskiego, czym można wytłumaczyć ewentualne niedociągnięcia. Szkoda, że z powodu obowiązków w dyskusji nie mógł wziąć udziału Mariusz, który zaproponował przeczytanie Metro 2033. Rozmawiałem z nim dzień później i miał bardzo ciekawe spostrzeżenia, stawiające tę pozycję w lepszym świetle.

Pomimo powyższych uwag Metro 2033 zasługuje na uwagę ze względu na podejmowaną tematykę. Całkiem niedawno jeden z amerykańskich generałów ujawnił, że Rosja ćwiczyła warianty ataku atomowego na Warszawę. Wyczuwalne jest napięcie pomiędzy państwami NATO a Rosją spowodowane konfliktem na Ukrainie. Od jakiegoś czasu nasilają się różne prowokacje i demonstracje sił. Do tego wszystkiego dochodzi niestabilna sytuacja w innych rejonach świata oraz starania poszczególnych krajów, aby zdobyć silną pozycję na arenie międzynarodowej. Biorąc pod uwagę, że Putin sprawia wrażenie człowieka zdolnego do wszystkiego, nietrudno sobie wyobrazić, że książka pisana w 2005 r. jako science fiction, może stać się szybko powieścią opartą na faktach.

Więcej o Metrze 2033 napiszę w oddzielnym wpisie w ciągu paru dni.

Po zakończeniu dyskusji przyszedł czas na wybór książki na następne spotkanie. Padły 3 propozycje:

1) Szatańskie wersety - Salman Rushdie,
bardzo głośna powieść inspirowana biografią Mahometa, której wydanie wywołało gniew w świecie muzułmańskim, a autor musiał obawiać się o własne życie,
2)

Głosowanie tym razem nie wyłoniło zwycięzcy, gdyż każda z powyższych książek otrzymała po 2 głosy. Wobec takiego wyniku, decydujący głos należał do mnie. Ponieważ już w głosowaniu po I spotkaniu On wrócił było wysoko i kilka osób chciało ją przeczytać, właśnie tę książkę przeczytamy na następne spotkanie.


Gdyby komuś nie chciało się czytać, albo miałby problemy ze znalezieniem egzemplarza książki, zawsze może obejrzeć film nakręcony na jej podstawie: http://www.filmweb.pl/film/Er+ist+wieder+da-2015-751708/descs 

Po zakończeniu dyskusyjnej części spotkania, jak zwykle nastąpiła część rozrywkowo-integracyjna. Wypiliśmy oczywiście parę toastów, aby kolejne spotkanie było jeszcze lepsze :)

Przy partyjce Dixit przydaje się bujna wyobraźnia i odrobina taktyki.


niedziela, 24 lipca 2016

22.07.2016 - Pierwsze spotkanie "Czytaj i pij!"

Po opublikowaniu wpisu z propozycją stworzenia klubu dyskusyjnego o książkach w Lublinie, który ma się opierać na dość towarzyskich zasadach (http://zakatek-arrasa.blogspot.com/2016/06/klub-ksiazkowy-czytaj-i-pij.html), otrzymałem dużo pozytywnego odzewu. Wiele osób było zainteresowanych uczestnictwem lub chociaż doceniło, że coś fajnego się dzieje w Lublinie. Trzeba było kuć żelazo póki gorące, dlatego wyznaczyłem termin pierwszego spotkania na 22 lipca (za komuny wszystkie inwestycje otwierano właśnie w tym dniu). Wóz albo przewóz. Pomysł, który nie jest realizowany, szybko zostanie zapomniany. Chciałem pokazać, że możemy to zrobić :) Pomimo, że mamy teraz okres wakacyjny i wiele osób wygrzewa się gdzieś na plaży w tropikach, kilka osób znalazło czas, aby wpaść :)


Zaczęliśmy o 19 w Między Słowami, ale towarzystwo dość wolno się schodziło. Aby umilić sobie oczekiwanie zaczęliśmy grać w Scrabble. Po jakimś czasie przenieśliśmy się do Blues Brothers na ul. Kościuszki i tam już w komplecie rozpoczęliśmy dyskusję na temat Mistrza i Małgorzaty. Nie ma co ukrywać, że po paru wypitych wcześniej piwach nikt nie krępował się wypowiadać ;) Dość zgodnie doszliśmy do wniosku, że Mistrz i Małgorzata zajebista książka i przeczytanie jej nie było stratą czasu. Po omówieniu kilku tematów pobocznych (np. istnienie Boga, socrealizm, szalone akcje świty Wolanda) zakończyłem dyskusję i zarządziłem głosowanie nad następną książką, o której będziemy gadać na następnym spotkaniu.

Tutaj spokojnej dyskusji już nie było, bo oczywiście nie mogło jej być :) Każdy miał swoją propozycję i chciał ją przeforsować. Padło pięć propozycji:

1. Metro 2033 - Dmitrij Glukhovsky;
2. On wrócił - Timur Vermes;
3. Hyperion - Dan Simmons;
4. Boso, ale w ostrogach - Stanisław Grzesiuk;
5. Coś jeszcze, ale już nie pamiętam.

Do wyboru odpowiednio: postapokalipsa w moskiewskim metrze, satyra na współczesne Niemcy oczami Hitlera, która obudził się w naszych czasach, wielowątkowe science-fiction ze współczesnym przesłaniem oraz opowieść warszawskiego cwaniaczka o przedwojennej Pradze. Do wyboru do koloru. W demokratycznym głosowaniu zwyciężyło Metro 2033 (chociaż On wrócił też miało wielu zwolenników) i to o tej książce pogadamy sobie na kolejnym spotkaniu pod koniec sierpnia. 

Zachęcam wszystkich do lektury i do zobaczenia wkrótce :)



niedziela, 26 czerwca 2016

Zróbmy dyskusyjny klub książkowy w Lublinie. Czytaj i pij!

W końcu musiało do tego dojść. Pewnego dnia pomyślałem po prostu "Zróbmy to!". Przeczytałem w internecie artykuł Kingi Burger (polecam jej blog http://literackie-dywagacje.blogspot.co.uk/), która po przeprowadzce do Anglii chciała znaleźć nowych znajomych. Wpadła wtedy na pomysł założenia klubu książkowego, gromadzącego ludzi chcących ciekawie spędzić czas.

Osobiście jestem w trochę innej sytuacji. Mieszkam w rodzinnym mieście, mam kilku znajomych i pewnie nie miałbym problemu z wypełnieniem sobie czasu wolnego. Nie zakładam też klubu, aby zachęcić Polaków do czytania;p Po prostu fajnie będzie zgromadzić w jednym miejscu trochę ludzi, ciekawie podyskutować i przy okazji napić się czegoś. Dlatego nasz klub będzie się nazywał "Czytaj i pij!".

Główne założenia "Czytaj i pij!" są następujące:

0) Każdy jest mile widziany. Nieważne ile masz lat, co robisz, czy znasz mnie osobiście, czy czytasz coś regularnie, czy raz na ruski rok.
1) Raz w miesiącu spotykamy się, aby omówić książkę, którą wybraliśmy miesiąc wcześniej.
2) Książka może być dowolna. Każdy może zgłosić swoją propozycję i krótko zachęcić innych do jej wyboru. Wygrywa ta, która zbierze największą ilość głosów.
3) Spotkania będą w miarę możliwości w jednym miejscu w Lublinie (jakiś pub albo kawiarnia), nie wykluczam dyskusji gdzieś w plenerze, albo w miejscu pasującym do aktualnie omawianej książki.
4) Kupujemy jedzenie, picie i debatujemy ;)
5) Obgadujemy tematy, które porusza dana książka, pozwalamy każdemu wyrazić swoją opinię, kłócimy się, a na koniec niekoniecznie musimy osiągnąć porozumienie.
6) Wybieramy książkę na następne spotkanie.

Wszystko to będzie na luzie i bez zbędnych formalności. Nie wyklucza to oczywiście ciekawej dyskusji i możliwości poszerzenia horyzontów. Często tak niewiele w życiu zależy od nas. Tutaj możemy zbudować coś nowego, coś fajnego i tylko od nas będzie zależało jak to będzie wyglądało. Rozbijmy tę rutynę, która wielu z nas dopada. Jeżeli czytasz, to spotkasz ludzi, z którymi znajdziesz wspólny temat. Chcesz zacząć coś czytać? To jest idealna okazja.

Proponuję spotkać się pierwszy raz w piątek, 22 lipca. Piszcie w komentarzach swoje propozycje książki, o której będziemy rozmawiać. Na początek proponuję coś w miarę krótkiego i łatwo przyswajalnego. Warto też, aby książka była stosunkowo łatwo dostępna. Jeżeli nie będzie żadnych propozycji do wtorku, to sam postaram się wybrać coś na początek. Mam nadzieję, że będzie z Waszej strony pozytywny odzew :) Udostępniajcie ten wpis i profil FB bloga Zakątek Arrasa wszystkim, którzy mogą być zainteresowani https://www.facebook.com/ZakatekArrasa/

Pozdrawiam,

Arras