Pokazywanie postów oznaczonych etykietą mistrz i małgorzata. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą mistrz i małgorzata. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 24 lipca 2016

22.07.2016 - Pierwsze spotkanie "Czytaj i pij!"

Po opublikowaniu wpisu z propozycją stworzenia klubu dyskusyjnego o książkach w Lublinie, który ma się opierać na dość towarzyskich zasadach (http://zakatek-arrasa.blogspot.com/2016/06/klub-ksiazkowy-czytaj-i-pij.html), otrzymałem dużo pozytywnego odzewu. Wiele osób było zainteresowanych uczestnictwem lub chociaż doceniło, że coś fajnego się dzieje w Lublinie. Trzeba było kuć żelazo póki gorące, dlatego wyznaczyłem termin pierwszego spotkania na 22 lipca (za komuny wszystkie inwestycje otwierano właśnie w tym dniu). Wóz albo przewóz. Pomysł, który nie jest realizowany, szybko zostanie zapomniany. Chciałem pokazać, że możemy to zrobić :) Pomimo, że mamy teraz okres wakacyjny i wiele osób wygrzewa się gdzieś na plaży w tropikach, kilka osób znalazło czas, aby wpaść :)


Zaczęliśmy o 19 w Między Słowami, ale towarzystwo dość wolno się schodziło. Aby umilić sobie oczekiwanie zaczęliśmy grać w Scrabble. Po jakimś czasie przenieśliśmy się do Blues Brothers na ul. Kościuszki i tam już w komplecie rozpoczęliśmy dyskusję na temat Mistrza i Małgorzaty. Nie ma co ukrywać, że po paru wypitych wcześniej piwach nikt nie krępował się wypowiadać ;) Dość zgodnie doszliśmy do wniosku, że Mistrz i Małgorzata zajebista książka i przeczytanie jej nie było stratą czasu. Po omówieniu kilku tematów pobocznych (np. istnienie Boga, socrealizm, szalone akcje świty Wolanda) zakończyłem dyskusję i zarządziłem głosowanie nad następną książką, o której będziemy gadać na następnym spotkaniu.

Tutaj spokojnej dyskusji już nie było, bo oczywiście nie mogło jej być :) Każdy miał swoją propozycję i chciał ją przeforsować. Padło pięć propozycji:

1. Metro 2033 - Dmitrij Glukhovsky;
2. On wrócił - Timur Vermes;
3. Hyperion - Dan Simmons;
4. Boso, ale w ostrogach - Stanisław Grzesiuk;
5. Coś jeszcze, ale już nie pamiętam.

Do wyboru odpowiednio: postapokalipsa w moskiewskim metrze, satyra na współczesne Niemcy oczami Hitlera, która obudził się w naszych czasach, wielowątkowe science-fiction ze współczesnym przesłaniem oraz opowieść warszawskiego cwaniaczka o przedwojennej Pradze. Do wyboru do koloru. W demokratycznym głosowaniu zwyciężyło Metro 2033 (chociaż On wrócił też miało wielu zwolenników) i to o tej książce pogadamy sobie na kolejnym spotkaniu pod koniec sierpnia. 

Zachęcam wszystkich do lektury i do zobaczenia wkrótce :)



poniedziałek, 6 czerwca 2016

Mistrz i Małgorzata - Michaił Bułhakow

Szatańskie interesy w Moskwie

W dniu trzech szóstek nie może być lepszego tematu na bloga niż Szatan. Uosobienie zła, przeciwieństwo Boga, ten, który wszystko niszczy? Czy może symbol niezależności, samodzielnego myślenia i wolności? Nawet co do wyglądu Szatana nie ma pełnej zgodności. Wąż, diabeł z rogami, duch, czy zwykły facet w garniturze? Czy może taki byt nie istnieje, a jest tylko pewną ideą lub w ogóle bujdą? W końcu nawet duży odsetek chrześcijan nie wierzy w jego istnienie. Z pewnością jednak Szatan zawsze, zgodnie ze swoją naturą, będzie budzić kontrowersje. Muzyka, film, literatura, chyba nie ma dziedziny sztuki, w której Szatan by nie występował. W Mistrzu i Małgorzacie, wbrew tytułowi, odgrywa tak naprawdę główną rolę.

Mistrz i Małgorzata to dla mnie książka wyjątkowa, do której zawsze będę wracał. Za każdym razem gdy się ją czyta, odkrywa się coś na nowo. Pełno jest symboliki, tajemnic i nawiązań do ówczesnej rzeczywistości lat 30 w Związku Radzieckim.


To tam właśnie dzieje się w dużej mierze akcja powieści. Do Moskwy, stolicy państwa terroru, zepsucia i donosicielstwa przybywa Woland - Szatan we własnej osobie, razem ze swoją mroczną świtą - Behemothem, Korowiowem, Asasellem i Hellą. Teoretycznie Szatan w Moskwie, stolicy ateistycznego imperium, nie ma racji bytu. A jednak pojawia się i robi niemałe zamieszanie. Chociaż sam jest z natury zły, to jednak musi się bardzo postarać by dorównać niektórym Moskwianom. Jeżeli znacie lubelską legendę o czarciej łapie, to wiecie o czym mowię. W tle powieści mamy również miłość dwojga ludzi oraz powieść historyczną, której głównym bohaterem jest Poncjusz Piłat.


Jeżeli jesteście zainteresowani, w lubelskim Teatrze im. Juliusza Osterwy jest wystawiana sztuka Mistrz i Małgorzata. Byłem na niej w styczniu i gorąco polecam. Nie idzie punkt po punkcie z powieścią i ma własną koncepcję zbudowaną wokół karuzeli. Dodatkowo wszystko jest odwrócone "do góry nogami". Publika siedzi tam gdzie normalnie jest scena, a aktorzy grają tam gdzie normalnie siedzą widzowie. Najbliższe seanse są od 6 do 10 lipca. Pomimo, że jest to okres wakacyjny polecam już teraz zainteresować się biletami, bo szybko się wyprzedają. Więcej szczegółów w linku poniżej.

http://www.teatrosterwy.pl/pl,0,s206,d77,mistrz_i_malgorzata.html